Wiele osób, które postanawiają odkładać nadwyżki finansowe, ma problem z zebraniem sensownej sumy. Niby oszczędzają, ale nie przybywa im kapitału. Gdy w końcu, po latach zgromadzą większą kwotę, mogą ją stracić bardzo szybko – wskutek jednej nieprzemyślanej decyzji. Jak się przed tym bronić?

Zdaniem niektórych oszczędzanie jest trudne. Wiele osób, którym udaje się odłożyć większą kwotę, ulega pokusie jej wydania. Takie impulsowe nabywanie dóbr potrafi pochłonąć pokaźny kapitał i sprawić, że oszczędności szybko albo w ogóle nie zostaną odbudowane. Dlaczego?

Wróg oszczędzania nr 1: kosztowne zachcianki

Niektóre jednorazowe zakupy pociągają za sobą stałe wydatki i utrudniają gromadzenie pieniędzy w przyszłości.

Świetny przykład to drogi w utrzymaniu samochód. Droższe auta być może zapewniają większą przyjemność z jazdy, ale wymagają również droższego ubezpieczenia. Także ich serwisowanie może kosztować niemało, gdyż z pozoru błaha część potrafi kosztować kilka-kilkanaście tysięcy złotych.

Inny przykład to nieruchomość mieszkalna. Większe mieszkania są wygodniejsze, bardziej przestronne, a przez to zapewniają większy komfort. Z drugiej strony trzeba zużyć więcej energii, by je ogrzać. Większy jest też czynsz za takie lokum.

Wróg oszczędzania nr 2: skarpeta (materac)

Kolejnym problemem jest złe lokowanie nadwyżek finansowych. Wielu Polaków przechowuje pieniądze w domu. Wszystko jest w porządku, gdy stanowią one tylko małą (niewielką) część posiadanych aktywów. Większej gotówki nie powinno trzymać się w przysłowiowym materacu czy skarpecie. Powód?

W razie pożaru lub włamania z dnia na dzień stracimy wszystko. Poza tym oszczędności pozostawione w domu nie pracują. Już lepiej wpłacić je na rachunek oszczędnościowy lub lokatę. Choć obecnie ich oprocentowanie jest niskie (odpowiednio: 1,48 i 1,31 proc. w skali roku), to zdarzają się promocje, w ramach których można zarobić 3-4 proc.

Satysfakcjonujący zysk przy umiarkowanym ryzyku

Na szczęście istnieją sposoby, aby przy niezbyt wysokim ryzyku zarabiać 5-7 proc. rocznie. Jednym z nich są obligacje przedsiębiorstw.

– Przy inwestycji w tego rodzaju instrumenty, powinniśmy sprawdzić, komu pożyczamy pieniądze. Przedsiębiorstwo, którego obligacje zamierzamy kupić, powinno być w dobrej kondycji finansowej. Ponadto sprawdźmy, jakie są jego perspektywy rozwoju i na co zamierza wydać pożyczone pieniądze. W przypadku upadłości firmy możemy bowiem stracić zainwestowane oszczędności – radzi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Wysoki zysk to duże ryzyko

Na drugim biegunie są osoby, które szukają sposobów – niekiedy zbyt łatwych – na maksymalizację zysków. Ich problemem jest to, że czasami decydują się na zbyt ryzykowne posunięcia albo ulegają namowom oszustów. Przykłady klientów Amber Gold i graczy giełdy walutowej (forex) pasują tu idealnie.

– Szanse na wysokie zyski nie powinny nam przesłonić, zagrożeń jakie się z tym wiążą. Im wyższy możliwy zysk, tym wyższe jest ryzyko. Inwestując agresywnie, trzeba robić to w taki sposób, aby to ryzyko minimalizować – sugeruje Sadowski.

Dywersyfikacja oszczędności

Poważnym błędem jest trzymanie wszystkich oszczędności w jednym miejscu. Nieważne, czy trzymamy pieniądze w domu, czy w banku. Najlepiej podzielić środki na kilka części, ponieważ czasami zdarzają się sytuacje nieprzewidywalne. W efekcie nawet najpewniejsze sposoby lokowania oszczędności mogą okazać się zawodne. W związku z tym im większe mamy aktywa, tym na więcej części powinniśmy je podzielić.

Fachowo nazywa się to dywersyfikacją. Taka taktyka sprawia, że jeśli jeden element zawiedzie, to inne przyniosą zyski i straty z tej pierwszej inwestycji nie będą tak dotkliwe albo w ogóle ich nie odczujemy.

Bezpieczna bankowość internetowa

Co jeszcze możemy zrobić, by ochronić swoje pieniądze? Rozważnie korzystajmy z dobrodziejstw internetu oraz bankowości elektronicznej. Nie publikujmy w mediach społecznościowych wrażliwych danych. Dbajmy o to, by nasz komputer i telefon bądź tablet, z którego logujemy się na konto osobiste, miały aktualne oprogramowanie antywirusowe.
Poza tym powinniśmy uważać na maile od nieznanych nadawców – nie otwierajmy dołączonych do nich załączników, a najlepiej od razu usuwajmy i powiadamiajmy swój bank. Dziś przestępcy okradający ludzi są bardzo pomysłowi i imają się różnych metod, by zdobyć dane, które posłużą im do opróżnienia naszego rachunku.

Przegląd Finansowy