To zadanie, którego możemy się nauczyć. Musimy tylko trzymać się mądrych zasad i być w tym konsekwentnym.

Wielu Polaków zadaje sobie na co dzień pytanie o kontrolę domowego budżetu. Jak nim zarządzać, by nie odczuć braki gotówki pod koniec miesiąca? Jak opłacić rachunki, zapewnić byt rodzinie, by nie oczekiwać nerwowo kolejnej wypłaty? Jak wyrwać się z błędnego koła życia od pierwszego do pierwszego?

Pilnowanie wydatków

Bezpieczeństwo kojarzy nam się z płynnością finansową, czyli możliwością pokrycia wszystkich planowanych i nieplanowanych wydatków. Wstępem do tego jest pozbycie się chaosu w wydawaniu pieniędzy. Jak to zrobić?

1. Musimy ściśle określić, na co i ile będziemy i musimy wydać w danym miesiącu. Spiszmy stałe koszty: ratę kredytu za samochód czy mieszkanie, media, czynsz, przedszkole, studia itd.
2. Podliczmy wydatki jednorazowe z całego roku, np. wyprawkę szkolną, remont mieszkania, przegląd samochodu, ubezpieczenie, ale też bardziej impulsowe – nowe ubranie, prezent dla znajomego itd. Podzielmy je przez dwanaście. Wynik będzie naszą miesięczną rezerwą na nieplanowane wydatki.

Odkładanie nadwyżek finansowych

To jednak nie wszystko, co możemy zrobić, by w połowie miesiąca nie drżeć o stan domowego budżetu.

– Wiedząc, ile wynoszą nasze koszty stałe, koszty dodatkowe oraz ile wydajemy na jedzenie czy przyjemności, jesteśmy w stanie wyliczyć kwotę, którą możemy comiesięcznie wpłacać do funduszu inwestycyjnego czy na konto oszczędnościowe – tłumaczy Anna Krzyżewska z Open Finance.

Odłożone środki możemy przeznaczyć na wakacje, nowy samochód lub inną cel bez konieczności ratowania się pożyczką, która przecież nigdy nie jest darmowa. Ważne również jest to, że dzięki regularnemu oszczędzaniu nadwyżek nie wydajemy ich na rzeczy zbędne i niepotrzebne. W razie pilnego wydatku będziemy mogli szybko sfinansować go we własnym zakresie, co często ma kluczowe znaczenie w danej sytuacji.

Na spokojne wydasz mniej

Zarządzanie domowym budżetem wymaga systematyczności i dyscypliny. Dotyczy to zarówno strony stricte wydatkowej, jak i oszczędnościowej.

Nadchodzący okres świąteczny to świetna motywacja do tego, by planować planować wydatki zawczasu.

– Większość z nas kupuje prezenty tuż przed Gwiazdką. Sprowadza się to do tego, że wydajemy więcej niż powinniśmy, bo kupujemy byle gdzie i po prostu przepłacamy. Planując budżet domowy, pozbywamy się również problemu kupowania potrzebnych rzeczy na ostatnią chwilę – zauważa Krzyżewska.

Przegląd Finansowy