Gdy dosięgnie nas pech, letni urlop poza Polską może kosztować więcej, niż przewidywaliśmy. By nie pójść z torbami po powrocie z wakacyjnych wojaży, warto wcześniej wykupić stosowne ubezpieczenie.

Z danych KNF wynika, że co trzeci Polak udający się za granicę, robi to bez polisy. Dlaczego to takie istotne? W ten sposób narażamy się na duże wydatki w postaci kosztów potencjalnego leczenia zagranicznego. Tymczasem już za kilkanaście-kilkadziesiąt złotych możemy ochronić się przed finansowymi skutkami nieprzewidzianych zdarzeń losowych. Właśnie tyle kosztuje bowiem ubezpieczenie turystyczne.

Zakres polisy

Poszukiwania takiej polisy najlepiej rozpocząć kilka dni przed planowaną wycieczką. To pozwoli nam porównać oferty i znaleźć tę dopasowaną do naszych wymagań. W analizie ofert uwzględniajmy naszą urlopową aktywność.

Jeśli np. będziemy nurkować czy skakać na bungee, dobrze byłoby mieć polisę pokrywającą koszty leczenia (KL) oraz następstwa nieszczęśliwych wypadków (NNW). Jeśli za granicę udajemy się samochodem, rozsądnie będzie zadbać o ubezpieczenie z samochodowym assistance w pakiecie. Gdyby przyszło nam wypożyczyć w kraju pobytu rower bądź pojazd, zakup ubezpieczenia OC w życiu prywatnym będzie rozsądnym krokiem.

– Ubezpieczenie dopasowane do naszych potrzeb to takie, które uwzględnia zarówno miejsce naszego wakacyjnego pobytu, jak i rodzaje ryzyka, których najbardziej się obawiamy. Ważne jest też to, aby polisa obejmowała planowane przez nas aktywności, w tym sporty. Przed jej wykupieniem upewnijmy się, że zawiera ona wszystkie świadczenia, których potrzebujemy – radzi Maciej Tomczak, ekspert ds. produktów ubezpieczeniowych w Eurobanku.

Suma ubezpieczenia

Na ile się ubezpieczyć? To zależy, dokąd się udajemy. Im bardziej egzotycznie i dalej od Polski, tym wyższa powinna być kwota polisy.

Pamiętajmy, że w niektórych krajach (np. w USA) leczenie jest bardzo drogie. Dzięki wysokiej sumie ubezpieczenia będzie nas stać na przynajmniej kilkudniowy pobyt w szpitalu zagranicznym oraz opłacenie transportu do Polski (chyba że ubezpieczenie pokrywa ten wydatek).

Przydatna EKUZ

Wybierając się na wycieczkę do jednego z krajów europejskich, zaopatrzmy się również w wydawaną przez wojewódzkie oddziały NFZ Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). W jakim celu?

Po pierwsze, dla osób opłacających składki zdrowotne jest ona darmowa. Po drugie, uprawnia do skorzystania z opieki medycznej w krajach Unii Europejskiej oraz na Islandii, w Liechtensteinie i Szwajcarii. Wprawdzie w razie wypadku poza Polską być może będziemy musieli pokryć część kosztów leczenia, ale NFZ zwróci nam je po powrocie.

Postępowanie w razie wypadku

Gdy już dojdzie do przykrego zdarzenia, w pierwszej kolejności powiadommy swoją firmę ubezpieczeniową. Numer alarmowy powinien znajdować się na druku polisy.

– Zabierzmy w podróż polisę ubezpieczeniową i trzymajmy ją w bezpiecznym miejscu. Pamiętajmy, że zdarzenie objęte ubezpieczeniem powinniśmy zgłosić tak szybko, jak to będzie możliwe – najlepiej od razu po jego zaistnieniu. Dzwoniąc pod podany numer, uzyskamy informacje o dalszym postępowaniu – wyjaśnia Maciej Tomczak.

Odszkodowanie

Jeśli zależy nam na odszkodowaniu za leczenie, zbierajmy całą dokumentację medyczną oraz wystawione przez zagraniczną służbę zdrowia rachunki. Zanotujmy datę i okoliczności wypadku.

Wakacyjna polisa zdrowotna przydaje się także w kraju. Dotyczy to zwłaszcza miejscowości turystycznych położonych na uboczu, z dala od placówek publicznej służby zdrowia. Mając taką polisę, skontaktujemy się z ubezpieczycielem, a ten wskaże najbliższy punkt medyczny.

Podczas pobytu za granicą przydaje się też karta walutowa podpięta do konta walutowego. Takie rozwiązanie obniża koszty związane z finansową obsługą wakacyjnego wyjazdu.

Przegląd Finansowy